Pierwsza umowa na leasing
Pozytywne opinie w Internecie nieco zachęciły mnie do spróbowania takiego źródła finansowania. Jednak nie byłem do końca przekonany, ponieważ mogły to być jedynie chwyty reklamowe, które mają na celu zachęcić nowych klientów. Postanowiłem pogłębić swoją wiedzę, zanim podejmę ostateczną decyzję. Przestudiowałem informacje w sieci, które były rzetelne i nie biło od nich wiadomością „leasing to najlepsze, co ci się w życiu przytrafiło”. Ta wiedza jeszcze bardziej skłoniła mnie do podpisania umowy leasingowej. Udałem się więc do siedziby firmy, która oferowała finansowanie. Ponad pół godziny zajęła mi rozmowa z konsultantem. Wszystko dlatego, że wszystkiego chciałem być pewien, aby nie zostać w późniejszym czasie zaskoczony czymś, co kompletnie zepsułoby pozytywną opinię o leasingu. Nic takiego jednak się nie stało. Nie pozostało mi nic innego, jak zebrać dokumenty, które były niezbędne do ubiegania się o finansowanie i ponownej wizyty w siedzibie firmy leasingowej.
Podpisywanie umowy leasingowej i uwagi
Po przekazaniu dokumentów, musiały one zostać poddane odpowiedniej analizie, która pozwoliła ocenić firmie leasingowej, czy udzielić mi finansowania, czy nie. Pod uwagę brane są różne czynniki. Nie ma się, co oszukiwać. Firma leasingowa nie zdecyduje się na finansowanie, jeśli nie będzie się jej to opłacało. Nie podejmie pozytywnej decyzji także w przypadku, gdy klient, czyli leasingobiorca może okazać się niewypłacalny i niezdolny do spełnienia warunków umowy na leasing. W takim przypadku można się ratować znalezieniem poręczyciela, który zobowiąże się w umowie na wypełnienie warunków umowy, jeśli klient nie będzie w stanie. Ja, w każdym razie, spełniłem wszystkie wymogi i firma leasingowa zgodziła się na finansowanie. Nie pozostało mi nic innego, jak podpisać umowę i czekać na leasingowany przedmiot. Jednak nim to zrobiłem, dokładnie przestudiowałem Ogólne Warunki Umowy Leaisngu, które są częścią umowy na leasing. Zawarte z nich są wszystkie postanowienia umowy. Opisują one postępowanie w różnych sytuacjach losowych, a także potencjalne koszty dodatkowe w różnych przypadkach, np. spóźniania się z odbiorem środka trwałego.